środa, 21 listopada 2012

040. radioaktywna skarpetka™

SIEMA LUDZIE.
Dziś zdałam sobie sprawę, że na początku prowadzenia tego bloga pisałam całkiem sensowne notki, czasem nawet mądre, a teraz tylko jakieś fazy. Chyba mój geniusz przemija ...

░░░░░░▀█▀░▄██▄██▄░░▄█░░█▀▀▄░░░░░░ ░░░░░░░█░░▀█████▀░░░█░░█░░█░░░░░░ ░░░░░░▄█▄░░░▀█▀░░░░▄█▄░█▄▄▀░░░░░░
dla Zajnowej < 33
Hmm.. może to dlatego, że wcześniej pisałam o swoich uczuciach, a teraz nie mam ochoty nawet o  nich myśleć? Nawet nie to, że nie mam ochoty, ale się boję. Boje się, że któregoś dnia nie dam rady ukryć mojej prawdziwej twarzy pod maską Salvy i ludzie dowiedzą się jaka jestem .. a to wiedzą tylko nie liczni. Nie liczni, którzy potrafią mnie zrozumieć .. Czyli serio nie liczni . Bo takich osób jest NAPRAWDE mało.. Myśle, że jakby mnie poznali bliżej, a nie tak jak teraz, z zewnątrz, to by zauważyli, że nie jestem Salvą i by mnie przestali lubić . Bo moi znajomi lubią Salve, ale nie lubią mnie... :cc

Dziś na infie się przyznałam, że prowadzę bloga. Dobrze, że nie powiedziałam o photoblogu. To by było okropne. To znaczy okropne by było jakby go znaleźli .. ale nie znajdą . Mam nadzieję ..
Powinnam się teraz uczyć na jutrzejszy sprawdzian z muzyki, ale mi się nie chce. W głośnikach Skinny Love, na policzkach łzy, a w myślach On - choć już dawno nie powinno go tam być .. nie potrafię go usunąć .. a szkoda. Choć tak w sumie to nawet nie chce .. w sumie miał na mnie dobry wpływ . Przy nim nie przeklinałam, ani raz przez 8 miesięcy nie myślałam o cięciu się, płakałam rzadziej niż zwykle i cieszyłam się życiem. Śmiałam się szczerze .. ale odszedł i od razu wzięłam do ręki żyletkę, uśmiech schowałam do szafki, a wyjęłam przekleństwa .. zmieniłam szampon, tapetę .. tylko jego rzeczy nie wyrzuciłam . W jego koszuli byłam wczoraj w szkole, a podkoszulek ubieram jak tylko wracam do domu .. chodzę w kurtce na snowboard, bo jest chłopięca i tak bardzo przypomina mi jego .. i nie mam czym oddychać . stanowczo nie mam czym oddychać . tlen staje się być nie wystarczający . 
ok , już nie zamulam .
no, buziak .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz