piątek, 30 listopada 2012

046. oglądałam Kubusia Puchatka, więc wiem co to prawdziwa przyjaźń, dziwko.

SIEMANO.



As long as you love me                                                     
We could be starving, 
we could be homeless, 
we could be broke

As long as you love me
I'll be your platinum, 
I'll be your silver, 
I'll be your gol
d... < 3









Życie ... dlaczego ono rani, zawodzi, niszczy marzenia i zmienia ludzi, na których najbardziej nam zależy ?


Skuterowa bajka .

Dawno dawno temu w pięknym zamku, największym jaki może być, najwyższym jaki może być i najozdobniejszym jaki może być mieszkała księżniczka ze swoim zwierzątkiem, którym był wielki i włochaty bóbr Gienek. Pewnego dnia bóbr Gienek wybrał się na spacer . Niestety po drodze spotkał groźnego chomika Grzesia, który go zjadł, a potem wysrał. Kiedy księżniczka się o tym dowiedziała poszła po Grzesia i go zjadła. Potem wróciła do zamku i zaczęła płakać, bo zaczęło jej rosnąć futerko Grzesia. Po jakimś czasie księżniczka zamieniła się w chomika . THE END . 
A morał z bajki taki : ZUO jest zaraźliwe .



wtorek, 27 listopada 2012

045. mam w domu majeranek, więc wiem co to zioło, dziwko.

SIEEMA < 3
Macie tu mnie, bo dawno nie było :
jak widzicie zmieniłam tło na blogu. tak. zapytacie z jakiej okazji. 
a z takiej, że albowiem iż jestę singlę i mogęłę świrować. a poza tym czas coś zmienić w swoim życiu, więc zaczęłam od tła i trzeciego kolczyka XD
nie pytajcie co brałam .
mam wybór. mogę siedzieć i płakać, albo wstać, powiedzieć sobie, że będzie dobrze i uwierzyć w to z całych sił i zacząć działać.. chyba wstanę. jeśli dam radę. bo w końcu niedługo koniec świata.
a tak w sumie .. gdyby naprawdę miał być koniec świata ciekawe ile osób by mi wyznało miłość .. XD #mojerozkminy h3h3h3 
BŁOGOSŁAWIENI, KTÓRZY TO CZYTAJĄ, ALBOWIEM ONI ŻYCIOWE ZASADY POZNAJĄ.
1. nigdy nie przywiązuj się do: rzeczy, miejsc i ludzi.
2. ufaj tylko sobie.
3. nigdy nie narzekaj, że masz pod górkę skoro zdecydowałeś, że idziesz na szczyt.
4. pamiętaj, że miłość to tylko reakcja chemiczna zachodząca w mózgu pod wpływem zwiększonej ilości fenyloetyloaminy .
5. idź na żywioł : próbuj kochać, żyć i głośno się śmiać mimo wszystko.
6. życie jest jak puzzle, nie układaj na siłę niektórych rzeczy tam gdzie nie pasują.
7. stosuj technologię środkowego palca.
8. zamieniaj marzenia we wspomnienia
9. idiotów pokonuj sarkazmem.
10. wybierz mężczyznę, który będzie niszczył tw szminkę, a nie tusz do rzęs.
BŁOGOSŁAWIENI, KTÓRZY TO CZYTAJĄ, ALBOWIEM ONI ŻYCIOWE PRAWDY POZNAJĄ.
1. NAJEBANY CZŁOWIEK TO SZCZĘŚLIWSZY CZŁOWIEK!
2. życie jest piękne tylko los chujowy.
3. najtrudniejsza jest walka z własnymi urojeniami, bo nie widać przeciwników.
4. czekolada nie pyta. czekolada rozumie.
5. cisza jest trucizną zmuszającą do przemyśleń .
6. są minuty, w których można przeżyć więcej niż przez całe lata.
7. najbardziej boli kiedy idziesz w te same miejsca bez tych samych ludzi.
8. najgorszym więzieniem jest przeszłość .
9. pozbierać się jest milion razy trudniej niż rozsypać .
10. ludzie nie rodzą się bez serca. to inni odbierają im je kawałek po kawałku .



niedziela, 25 listopada 2012

044. Wszystko ma swój zmierzch. Tylko noc kończy się świtem.

CZEŚĆ.
Myślałam, że gorzej już być nie może. A jednak może. Dotknęłam dna. Odszedł dokładnie 15 dni temu. Od tamtej pory płacze każdej nocy. Za każdym razem przy innym wspomnieniu.. A jest ich dużo. Co jak co, ale dał mi dużo do zapamiętania. Podobno byłam Jego szczęściem .. życiem .. Jego wszystkim. Beze mnie nic nie miało dla Niego sensu .. tak, a Jego ulubionym żartem było ' kocham cię ' .. powtarzał to tak często ..
Byłam dziś na Zmierzch : Przed Świtem cz.2 .. żałuję . Film ogólnie świetny ( polecam ) , ale nie dla mnie .. Dustan jest tak łudząco podobny do Jacoba ( z wyglądu i dlatego, że zawsze jest gorący ) i Edwarda ( z charakteru .. ) . Myślałam, że nie wytrzymam do końca tego filmu. Przywołał wspomnienia, które jeszcze do niedawna dawały mi siłę do życia, a teraz rozrywają mnie po raz kolejny na kawałki .. W filmie co chwilę się całowali i wyznawali sobie miłość . W momencie uderzył mnie Jego zapach, a na swoich ustach poczułam Jego usta.. znów poczułam ten słodko - słony smak szczęścia.. A potem gorzki smak samotności i żalu, że to już nigdy nie wróci. Już nigdy nie poczuje Jego rąk na mojej talii, Jego ust na moich ustach, Jego ręki wplątującej się w moją kiedy wracaliśmy do domu a było już ciemno .. Już nigdy nie zobaczę mojego szczęścia w Jego oczach i już nigdy nie będę miała całego swojego świata w swoich ramionach . Tak, stanowczo dotknęłam dna. A było tak pięknie. Mogłam nie oglądać tego filmu... Nie przypominać sobie jak brał mnie znienacka na ręce i mówił, że ziemia nie jest godna, żeby chodziło po niej takie cudo jak ja... Ósmy cud świata ..
Zmierzch trafia na czarną listę filmów zakazanych. Przykro mi. Szkoda tylko, że obecnie moje poczucie bezpieczeństwa zmniejszyło się do 0% .
Niedługo pierwszy piątek .. Spotkam Go.. A Jego wzrok zmiażdży mi żebra </3

043. Drogi Święty Mikołaju ...

DROGI ŚWIĘTY MIKOŁAJU !
Drogi Święty Mikołaju, z okazji że szastasz kasą i co rok dajesz wszystkim bachorom prezenty ja też coś chce. Proszę Cię o Niego. ---->
To mój wymarzony prezent. Jeśli miałoby być za drogo to może być bez ubrań. I jeszcze jedno. Wiem, że jesteś szczęśliwy, bo masz adresy wszystkich niegrzecznych dziewczynek, więc czy nie chciałbyś podzielić się tym szczęściem i dać mi adres wszystkich niegrzecznych chłopców ? <3 
                                                  buziaki , ja .
 P.S. W tym roku nie będzie ciastek i mleka bo kryzys .

sobota, 24 listopada 2012

042. Gdybyś był gumą to bym cię żuła.

gwałcę replay < 33

SIEMA LUDZISKA.
Zamulam jak zwykle w sobote ..
Do 15 w piżamie i jest fajnie < 3 
- Co ty tak tym pilniczkiem popierdzielasz ?
- Czochram sobie pandziorki ;__;
I ogólnie jakoś tak leci .. 
Za oknem już ciemno jest, mgła przez cały dzień była, no ale.. Jutro na Przed Świtem z Julką < 3 tak, jaram się. Czekałam na to rok. Na ścianie mam wielki kalendarz a w nim zaznaczoną premierę pierwszej i drugiej części. I nareszcie druga ! *-* 
Boże, Boże, Bożenko odbija mi totalnie .. jakaś masakra .Naćpałam się zapachem Dustana. Zadziała chwilę, a potem znowu będę ryczeć. Takie życie .. 
Omnomnomnom < 3 
Mam dużo świetnych zdjęć, więc mogłabym wam zaspamować ..
Nie no, ale tak serio. Dają nam za dużo zadania domowego. No weźcie sie ogarnijcie ..
' nigdy nie lubiłam nauczycieli. zastanawiam się czasem czy oni są ludźmi.' - tekst mojej babci xD
a może by tak inaczej podejść do nauczycieli .. ?
- Sprawdziła pani sprawdziany ?
- Nie, mam też innych uczniów.
- Dlaczego nie odrobiłeś zadania?
- Bitch please, mam też innych nauczycieli \m/
Okeeej ...





piątek, 23 listopada 2012

041. Źle ..

Dziś dowiedziałam się, że jestem chora. Mam anoreksje. Od dziecka mówili mi, że jestem chuda, ale bez przesady..

poniżej 15 - wyniszczenie
15,0 - 17,4 - wychudzenie
17,5 - 19,4 - niedowaga
19,5 - 24,9 - waga prawidłowa
25,0 - 29,9 - nadwagę
30,0 - 34,9 - I stopień otyłości
35,0 - 39,9 - II stopień otyłości
40,0 i więcej - otyłość kliniczna - dane z jednej ze stron internetowych.

Ja mam BMI 14,5. To nie jest normalne. 16 kg niedowagi. Jak tak dalej pójdzie może mnie tu zabraknąć ( oczywiście, że mam na myśli odłączenie internetu.. ). Wiedziałam, że to nie jest normalne, że mogę się objąć dłońmi wokół brzucha, policzyć sb dokładnie wszystkie żebra, ani to, że jak się mnie dotknie to to boli.. To, że mój nadgarstek ma zaledwie 8 cm w obwodzie też wiem od dawna.. Ale nie wiedziałam, że to takie poważne. Do tego mam początki bulimii. Boję się. Naprawdę się boje ..
Może dlatego nie mam siły na nic ? To by pasowało .. Teraz jeszcze się okaże że mam anemie to już wgl ;C
BOJĘ SIĘ.
Przepraszam za życie.

środa, 21 listopada 2012

040. radioaktywna skarpetka™

SIEMA LUDZIE.
Dziś zdałam sobie sprawę, że na początku prowadzenia tego bloga pisałam całkiem sensowne notki, czasem nawet mądre, a teraz tylko jakieś fazy. Chyba mój geniusz przemija ...

░░░░░░▀█▀░▄██▄██▄░░▄█░░█▀▀▄░░░░░░ ░░░░░░░█░░▀█████▀░░░█░░█░░█░░░░░░ ░░░░░░▄█▄░░░▀█▀░░░░▄█▄░█▄▄▀░░░░░░
dla Zajnowej < 33
Hmm.. może to dlatego, że wcześniej pisałam o swoich uczuciach, a teraz nie mam ochoty nawet o  nich myśleć? Nawet nie to, że nie mam ochoty, ale się boję. Boje się, że któregoś dnia nie dam rady ukryć mojej prawdziwej twarzy pod maską Salvy i ludzie dowiedzą się jaka jestem .. a to wiedzą tylko nie liczni. Nie liczni, którzy potrafią mnie zrozumieć .. Czyli serio nie liczni . Bo takich osób jest NAPRAWDE mało.. Myśle, że jakby mnie poznali bliżej, a nie tak jak teraz, z zewnątrz, to by zauważyli, że nie jestem Salvą i by mnie przestali lubić . Bo moi znajomi lubią Salve, ale nie lubią mnie... :cc

Dziś na infie się przyznałam, że prowadzę bloga. Dobrze, że nie powiedziałam o photoblogu. To by było okropne. To znaczy okropne by było jakby go znaleźli .. ale nie znajdą . Mam nadzieję ..
Powinnam się teraz uczyć na jutrzejszy sprawdzian z muzyki, ale mi się nie chce. W głośnikach Skinny Love, na policzkach łzy, a w myślach On - choć już dawno nie powinno go tam być .. nie potrafię go usunąć .. a szkoda. Choć tak w sumie to nawet nie chce .. w sumie miał na mnie dobry wpływ . Przy nim nie przeklinałam, ani raz przez 8 miesięcy nie myślałam o cięciu się, płakałam rzadziej niż zwykle i cieszyłam się życiem. Śmiałam się szczerze .. ale odszedł i od razu wzięłam do ręki żyletkę, uśmiech schowałam do szafki, a wyjęłam przekleństwa .. zmieniłam szampon, tapetę .. tylko jego rzeczy nie wyrzuciłam . W jego koszuli byłam wczoraj w szkole, a podkoszulek ubieram jak tylko wracam do domu .. chodzę w kurtce na snowboard, bo jest chłopięca i tak bardzo przypomina mi jego .. i nie mam czym oddychać . stanowczo nie mam czym oddychać . tlen staje się być nie wystarczający . 
ok , już nie zamulam .
no, buziak .

wtorek, 20 listopada 2012

039. PRAŻONA KUKURYDZA, PRAŻONA KUKURYDZA!

JOŁ LUDZIE.
a no. ale tacy chyba już wyginęli. a szkoda ....
Nauki mam dużo. Peszek. Jutro dwa wf. Peszek. Ale w sumie ta suka od wf jest chora... peszek .
Ostatnio pisałam, że mam ochotę zrobić coś szalonego. Tak. Najpierw pójdę do kina na Przed Świtem z Kocjuchem (kc. kc. loffki 100% aww ;__; ) i bd płakać całą godzinę, albo zarywać do kogoś xd (ostatnio w kinie zarywałam do takiego chłopaka co go dziewczyna wystawiła, a siedział obok mnie ;pp )
A potem do Bonarki i te 15 rzeczy po kolei. Zamieszczam instrukcję dla Kocjucha :
1. Weź 24 pudełka z prezerwatywami i wrzucaj po jednym do koszyków innych ludzi.
2. W dziale elektronicznym ustaw budziki tak, by dzwoniły co pięć minut.
3. Zrób smugę z soku pomidorowego prowadzącą do toalet.
4. Podejdź do jednego z pracowników i powiedz mu oficjalnym tonem: Kod 3 w dziale AGD. Zobacz jak zareaguje.
5. Podejdź do okienka ratalnego i poproś o raty na paczkę M&M-sów.
6. Przesuń znak Uwaga. Mokra podłoga na wykładzinę.
7. Rozbij namiot w dziale kempingowym i powiedz innym klientom, że ich wpuścisz pod warunkiem, że przyniosą poduszki.
8. Kiedy ktoś z obsługi spyta cię, czy może ci jakoś pomóc, załkaj Czy nie możecie po prostu zostawić mnie w spokoju i rozpłacz się.
9. Spójrz prosto w kamerę ochrony i potraktuj ją jak lustro dłubiąc sobie w nosie.
10. Oglądając broń w dziale myśliwskim, spytaj sprzedawcę czy wie, gdzie możesz kupić leki antydepresyjne.
11. Biegaj po sklepie z dziwną miną, nucąc motyw z Mission Impossible.
12. W dziale samochodowym pozuj na Madonnę, używając lejków różnej wielkości.
13. Ukryj się za wiszącymi ubraniami. Kiedy klienci będą je przeglądać, wykrzykuj WEŹ MNIE! WEŹ MNIE!.
14. Kiedy z głośników podawać będą jakiś komunikat, upadnij na ziemię, przybierz pozycję embrionalną, chwyć się za głowę i krzycz: O nie, to znów te głosy!
15. Wejdź do przymierzalni i krzyknij naprawdę głośno: HEJ, papier toaletowy się skończył!
No to Kocjuchu mój drogi jusz wiesz szysko ^^
No to ja idę się uczyć.. ADIOS ! < 3
TO SMUTNE :C




niedziela, 18 listopada 2012

038. HEJ HOP SIABADA

SIEMA LUDZIE .
Uwaga ogłoszenia parafialne .
JEŚLI PUSZCZĄ TO :
http://www.youtube.com/watch?v=qdDVtFvJwUc&feature=youtube_gdata_player
NA DYSKOTECE SZKOLNEJ, OBIECUJE, ŻE SIĘ ODKOCHAM .
Hahahahha lol . Szansa na to, że to puszczą to jak wygranie w totka .. Jeden na 97532368997597532699842479963159052490752600626027953868696338742 przypadków . Hehsy hehsy .
A tak wgl to mam ochotę coś robić .. Mam ochotę biegać, skakać , spać , słuchać muzyki, całować się (omomomomo), tańczyć, płakać, latać .. tak, naćpałam się.
Zamiast tego poszłam do lasu z psem . O ja szaloona ! ^.^
Mam ochotę się kimś zabawić tak jak ludzie bawią się mną, ale tego nie zrobię. Nikt na to nie zasługuje .. I coś sb postanowiłam . Od dziś koniec z chłopakami . Tak, wytrwałam w tym postanowieniu dokładnie 3 minuty i 26 sekund, a potem przyszedł sms od Skutera .. no kurwa ;__;
ŁORAJ POLE NA TRAKTORZE HEJ HOP SIABADA
Już niedługo święta awww <3

sobota, 17 listopada 2012

Skuterowa bajka.

Dawno dawno temu za siedmioma górami górami żył sb pewien chłopiec ...
Który był bardzo ciekawy świata ..
Ale bał się go poznać ....
Więc zapragnął mieć siostrę
Która by mu pomogła przezwyciężyć strach ...
Więc po długim czasie pojawiła się wróżka i mu ją dała
Ale postawiła jeden warunek ...
A była nim...

Przysięga wiecznej szczerości wobec siostry ..

Chłopiec obiecał że tak będzie
Niedługo potem okazało się że jego siostra boi się bardziej od niego więc ...

Chłopiec nie wiedział co zrobić ...

Jego siostra kochała go ponad życie a on nie chciał jej zranić ...
Więc..
Poprosił o pomoc wróżke a ona powiedziała mu ....
Żeby powiedział siostrze
Że zawsze będzie przy niej i że nie ma się czego bać bo .....
Wie że jest silną i dzielną dziewczynką
Lecz chłopiec wcale nie chciał zawsze być przy siostrze więc .....
Poprosił wróżke żeby sprawiła ze znów poczuje się jak kiedyś bo czuł ze musi być przy siostrze
Ale ona się nie zgodziła mówiąc że nie można bawić się uczuciami ....
Wtedy chłopiec stał się bardzo smutny
Zostawił siostrę i odszedł ...
Dziewczynka była cały czas załamana bo wiedziała ze teraz została sama i bała się świata jeszcze bardziej
Pewnego dnia nie wytrzymała i poszła szukać brata lecz nie mogła go znaleść i sama się zgubiła ...
Tymczasem brat poczuł ze musi odnaleźć siostrę
I wrócił na miejsce gdzie ją zostawił lecz jej tam nie było
Poszedł szukać dalej a jego miłość mówiła mu gdzie iść
Po kilku dniach odnalazł ją ale było już za późno .. nie żyła .
Chłopiec był smutny i postanowił skupić resztki sił żeby przywrócić siostrze życie

Ale niezbyt wiedział jak 

Więc poprosił wróżke żeby oddala jego życie dziewczynie
Ale wróżka właśnie miała okres więc była złośliwa i się nie zgodziła 
I wtedy chłopiec się zabił 
Umierając spojrzał na nią jeszcze raz ...
I powiedział 'przepraszam'
Kiedy zamknął oczy wiedząc że już nigdy ich nie otworzy ...
Poczuł dotyk dziewczęcej ręki na policzku 

A z jego oczu popłynęła łza ....

Otworzył oczy myśląc że zobaczy siostrę ale było to tylko złudzenie więc zamknął oczy z powrotem i umarł
ALBOWIEM MIŁOŚĆ JEST ŚMIERCIĄ .
* wymyślałam ja < 3
* wymyślał Skuteer < 3

czwartek, 15 listopada 2012

037. Załamana otaczającym debilizmem zidiociałych kretynów.

SIEMA LUDZIE.
Wiem, że dawno się nie udzielałam, ale wybaczycie mi? Ostatnio dużo się u mnie dzieje.. Już nawet nie chodzi o to, że próbuje się pozbierać po tym jak, w dość chamski sposób, zostawił mnie chłopak, ale o to, że odnalazłam brata...
W skrócie: moja mama zaszła w ciąże przypadkiem i urodziła mnie jak miała 19 lat. Niedługo potem mój ojciec ją zostawił odchodząc do innej i od tamtej pory słuch o nim zaginął. Potem zamieszkałam z babcią, ale to już inna historia, i wiele razy próbowałam go szukać, lecz bez efektów, bo takie cwele jak on nie udzielają się publicznie, np. na fb, nk, tt czy coś. Niedawno dowiedziałam się, że ma też inne dzieci, których również nie wychowuje, więc się zbulwersowałam i przestałam o nim myśleć. Aż do niedzieli.. 
Wchodzę sobie na fb jak gdyby nigdy nic i patrze na zaproszenia do znajomych. Jakieś dzieci z podstawówki - gnijcie w czyśćcu, ludki z mojej obecnej szkoły - zatwierdzam, Oskar S. - *kim jesteś i jak mnie znalazłeś?!* Zero wspólnych znajomych, morda jakaś taka krzywa i nieznajoma ...tylko nazwisko to samo, ale to mnie akurat nie zaskoczyło, bo spotkałam już dużo osób z moim nazwiskiem. Ok, zatwierdzam i piszę wiadomość *skąd się znamy?* minute później przychodzi odpowiedź *nie znamy się, ale jesteś moją siostrą* wyglądałam wtedy mniej więcej tak jak to dziecko na zamieszczonym gif'ie.  Dobra, wtedy zaczęłam kojarzyć o co kaman. Pogadałam trochę z dzieciakiem i dowiedziałam się, że ma 11 lat, mieszka w Bieżanowie i wie o mnie więcej niż ja sama ;__; A po obejrzeniu zdjęć stwierdziłam, że morde ma całkiem podobną do mnie. Też taka krzywa i te oczy takie jakieś niedorobione .. powiedział mi też, że miał siostrę Julie o rok starszą, ale umarła [*]
Okej, dzieciak mnie zaskoczył .. a już miałam w planie kupić sobie miśka, nazwać go LOS i codziennie kopać w dupe .__. 

- Umówimy się?
- Pewnie! Ale mam jedną zasadę.
- Jaką?
- Nie umawiam się w dni kończące na "a " i " k". \m/


Od 10.11 nie było nocy, w którą bym nie płakała i nie było dnia, w którym szczerze bym się uśmiechnęła..
To smutne, że ktoś potrafił, aż tak bardzo namieszać mi w życiu i jednym słowem odebrać mi chęć do życia.. Ale ja kiedyś też mu namieszam .. tak, że będzie po mnie sprzątał przez rok. Albo i dłużej. A narazie znów trzeba założyć maskę i grać w teatrze sztukę zwaną życiem.. 


niedziela, 11 listopada 2012

036. Moje życie to cmentarz umarłych nadziei.

'Chciałabym uciec do Ciebie
Jak Kopciuszek
I pozostawić jedynie maleńki pantofelek tęsknoty.
Chciałabym, żebyś zachował go
Na pamiątkę.
Mnie nie szukaj bo nie znajdziesz
Ja nie istnieję
Jak Kopciuszek..'

SIEMA CZŁOWIEKI.
Moje wszystkie nadzieje umarły. A razem z nimi ja..
__/\_/\____/\________/\____________________________

- żyj ! - powiedziała nadzieja
- bez ciebie nie umiem.. - odparło życie .
Kilka życiowych prawd :
#1. Nadzieja zawsze umiera ostatnia.
#2. Miłość jest śmiercią.
#3. Każda bajka kiedyś się kończy...
Tak więc już nie zamulam.. idę do mojej trumny ;__;

035. Problemy w związku? Zerwij przez skajpaja.

SIEMA LUDZIE.
Tak, zerwał. Tak, przez skajpaja. Tak, żal mi go.
Okej, nie chce mi się o nim myśleć.
Wróciłam do gitary..po raz pierwszy od kilku miesięcy wyjęłam ją zza szafy i nastroiłam. Boże, ile się zmieniło odkąd po raz pierwszy jej dotknęłam..od momentu, w którym kurier przywiózł ją do domu, albo od chwili kiedy płakałam, że bolą mnie palce.. To już kilka lat. Pamiętam jak złamałam jej gryf, zerwałam kilka kompletów strun, poobijałam .. Oj tak. Na początku postępowałam z nią trochę tak jak ze mną postępują ludzie.. Czyli źle. Ale potem coś się zmieniło i ją polubiłam. Wygrałyśmy razem Małopolskie Konfrontacje Muzyczne..a potem jej nie ruszałam. A teraz znów do niej wróciłam..no bo w końcu 'jak kocha to wróci <3' .. Palcówka do 'Hallelujah' Rufusa i życie staje się lepsze..
Chciałabym wrócić do tych czasów kiedy dostałam gitarę.. kilka lat temu. Wtedy wszystko było prostsze. Moim jedynym zmartwieniem było czy będę mogła spać u Juliett. Miałam męża, dom, dziecko i ciągle gdzieś jeździłam. Gdziekolwiek chciałam i kiedy chciałam..a teraz? Teraz nawet chłopaka nie mam, a moja kreatywność ogranicza się do wyobrażenia sobie, że osoba, której właśnie potrzebuje jest obok mnie. Albo do wyobrażenia sobie, że jestem szczęśliwa... Ale czas płynie.. 'Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje pulsujący ból. Czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży- ale mimo to przemija...'
Ciekawe czy ktoś wie z jakiej to książki <3 kochaam <3
Dziś nie spałam prawie całą noc.. Cały czas przypominały mi się te wszystkie momenty.. Obietnice, które zawsze spełniał..nawet te, które mogłyby się wydawać dość niemożliwe do spełnienia biorąc pod uwagę choćby to, że przecież razem nie mieszkamy..obiecał mi kiedyś, że zasne w jego ramionach i się w nich obudze. Słowa dotrzymał. Obiecał, że obudzi mnie pocałunkiem, słowa dotrzymał.. Takich obietnic było wiele..
Momenty, których nie da się zapomnieć.. Ja byłam kojarzona z nim, a on ze mną. 50 tysięcy wiadomości na skajpaju, a w tym wyznania miłości o północy i złość, że nie możemy być wtedy przy sobie.. 20 tysięcy wiadomości na fb kiedy jeszcze byliśmy przyjaciółmi..w tym rozmowy od 16 do 4 w nocy.. 10 tysięcy wiadomości na nk kiedy byliśmy tylko kolegami z klasy.. Do tego kilkadziesiąt przegadanych godzin, tysiące uśmiechów i setki łez z tęsknoty.. Nie wierze, że to już się skończyło..  Nie potrafię uwierzyć w to, że odszedł. Chciałabym żeby to okazało się tylko złym snem... :c
Jak wzięłam gitarę do ręki od razu stanął mi przed oczami on przy jego perkusji, a w głowie zawirował jego zapach..nie będzie łatwo. Ale jeśli chce odejść, niech idzie...

piątek, 9 listopada 2012

034. Okay, teraz już serio nie ogarniam.

YO LUDZISKA.
Nie mogę ogarnąć życia. Niczego nie mogę ogarnąć .. jestem martwa we wnętrzu i wgl.. nie mam na nic siły. Nie mam siły na żadne kłótnie, sprzeczki, rozmowy, ani nic. Nie mam siły wstawać rano (to już nie nowość), oddychać , mrugać , ani żyć. Nie mam siły kompletnie na nic. Masakra..
Zerwał ze mną chłopak.. Znaczy w pewnym sensie. Jakby to ująć .. Po 8 miesiącach bycia razem dowiedziałam się , że 'nie wierzy w miłość'. Poza tym się nie odzywa i mnie unika. Pozdro. Z tego wnioskuje, że to już koniec, no bo nie ma sensu ciągnąć tego dalej skoro zależy tylko mi, ale on stwierdził, że jeszcze ze mną  oficjalnie nie zerwie, albowiem się boi. Nie wiem czego, ale zaczynam się zastanawiać, bo Skuter też się  mnie boi...Ehh. To je facet, tego nie ogarniesz. No więc jestem singielką, ale równocześnie mam 'chłopaka', który postanowił potrzymać mnie trochę w niepewności.. Wiem, że ja mogłabym zerwać. Noł problem. Ale tego nie zrobię. Potem on bd miał wyrzuty (a bd je miał , już ja się o to postaram..), a nie ja. Ja już raz miałam i nie chce tego powtarzać.. Więc w skrócie chłopak ze mną zerwał tekstem, że nie wierzy w miłość, ale równocześnie dalej ze mną jest. Taa.. i weź tu człowieku się ogarnij.
Byłam dziś u psychologa i babka stwierdziła, że jestem dziwna (łał, lepiej późno niż wcale), bo nie potrafię być zła tylko złość zamieniam na smutek. Tak...to taki mój mały sposób przetrwania. Stwierdziła, że nauczy mnie jak być złą. Życzę powodzenia, bo to niewykonalne. Tak samo jak to, żebym nie miała czkawki trzy razy dziennie i zmuszenie mnie do jedzenia i picia. Można próbować, ale i tak nie będzie efektów...
Wywaliłam osobę, na której mi zależy z mojego życia. Tak wiem, jestem zajebista. Znaczy nie wywaliłam jej.. chciałam tylko, żeby ktoś coś zrozumiał. Tak.. to były ciężkie dni. No i teraz ten ktoś chce wrócić.. a ja się boję, że mnie skrzywdzi. Niech wraca i to jak najszybciej. Na początku myślałam, że jeżeli ktoś mnie teraz skrzywdzi to tego nie przeżyje, ale po dłuższym namyśle stwierdziłam, że w sumie to nic mi nie będzie. Nie poczuje tego, bo przecież jestem martwa. To jakiś plus. Niby nie czuje radości itp, ale przynajmniej nikt nie może mnie już zranić. Mi to na rękę. Jestem żywym trupem. Tak to ja. Nie, naprawdę nie musicie bić braw. Och nie wstawajcie, nie jestem tego warta.. >.<

033. Ma ktoś instrukcje do życia?

SIEMA LUDZIE.
Postanowiłam nauczyć się gotować buahaha ! A konkretnie od robienia kanapki .. to trudne, więc majta tu instrukcje:

Połóż bochenek chleba na desce.
Nie na klozetowej! Na desce do krojenia!
Weź nóż. Nie w zęby! Weź go do ręki!
Ojej, nóż bierze się za trzonek, a nie za ostrze!
Teraz musisz zatamować krew i zrobić sobie opatrunek.
Już? To lecimy dalej.
Ukrój nożem kromkę chleba.
Za dużo. Przekroiłaś chleb na pół, a kromka powinna być cieńsza!
Wystarczy, jeśli będzie miała ok. 1 centymetr grubości.
No i po co ci ta linijka?
Jeżeli powiedziałem, że ok. 1 centymetr, to nie znaczy, żeby od razu mierzyć linijką!
Brawo! Jeśli już ukroiłaś, to może być kromka grubości trzech centymetrów.
Teraz trzeba posmarować masłem lub margaryną.
Ojej, nie smaruje się palcem, tylko małym nożem!
Już raz ci mówiłem, że nóż bierze się za trzonek, a nie za ostrze!
Na szczęście tym razem nie skaleczyłaś się.
Masz więcej szczęścia niż rozumu.
Aleś ty głupia! Smaruje się jedną stronę, a nie obie!
Posmarowane? no to teraz weź szynkę.
A kto ci każe iść na dworzec kolejowy?
Wcale nie chodzi o szynkę kolejową, tylko o szynkę do jedzenia
Nigdy nie słyszałaś? Szynka to taka wędlina.
Świetnie!
Widzę, że już umiesz się posługiwać nożem!
Teraz połóż plasterek szynki na kromkę.
Odwrotnie! Szynka ma być na górze, a kromka na dole!
Teraz weź pomidora.
To taka okrągła, czerwona piłeczka, która leży na stole.
Pokrój pomidora na plasterki.
Co już zapomniałaś?
Kroi się nożem, a nie widelcem!
No i czemu płaczesz? To czerwone, to nie krew, tylko sok z pomidora!
Połóż dwa plasterki pomidora na kanapkę i ugryź.
Niezdara! pomidor się ześlizgnął?
Podnieś go z podłogi.
Nie do gęby, tylko do kubła na śmieci!
Przecież jest brudny!
Weź drugi plasterek i przytrzymuj palcem, żeby znów się nie ześlizgnął.
I co, smakuje?
Gratulacje, zrobiłaś pierwszą kanapkę w swoim życiu.

awwww <3 tak, tak. a teraz serio .. przypalam nawet wodę na herbatę . life is brutal. będę świetną żoną ^.^ taa... a konkretnie pójdę do zakonu .. :c

czwartek, 8 listopada 2012

032. Przyjaźń ..

Joł człowieki !
Kilka dni temu odszedł ode mnie przyjaciel ;< a raczej ktoś kto miał nim być, bo przyjaciele nie odchodzą ..
Od tamtej pory dużo myślę nad tym czym wgl jest Przyjaźń ..
Bo Przyjaźń to nie tylko wspólne słit focie na fb i nk, oznaczenia w postach itp..
Już wiem czym jest Przyjaźń. To tęsknota za każdą staconą chwilą, To śmianie się z głupich historii, To płakanie przy każdej rozterce, To rozmowa na wszystkie tematy, te zabawne i te tragiczne. To wiara,że bedzie dobrze, To wspólne zataczanie sie przez codzienność. Przyjaźń to miejsce, w którym człowiek czuje się wyjątkowo bezpieczny. W kontakcie z przyjacielem nie muszę udawać kogoś innego i przekonywać go, że zasługuję na jego przyjaźń. Nie potrzebuję dowodzić, że jestem mu wierny. Wszystko to jest oczywiste dla obu stron. Przyjaźń daje poczucie bezpieczeństwa podobne do tego, jakiego doświadcza dziecko w ramionach kochających rodziców. Przyjaciel szanuje mnie pomimo tego, że lepiej niż inni ludzie zdaje sobie sprawę z moich ograniczeń i trudności. Właśnie dlatego dzielę z nim nie tylko moje radości i sukcesy, ale także troski i chwile bezradności.♥ bo przyjaciel to ktoś kto pomaga słońcu wschodzić, ktoś kto nie wiedząc dlaczego jesteś smutny potrafi cię pocieszyć.. Przyjaciel to anioł bez skrzydeł, który jeśli upadniesz złapie cię i będzie ciągnął ku górze .. Przyjaciel to część ciebie w innym ciele .... Dlatego o przyjaźń trzeba walczyć . I o ludzi, na których ci zależy też. Mimo wszystko. Amen.

' Czym jest przyjaźń? Niech się zastanowię,
Przemyślę, rozważę, w tych wersach opowiem.
Myślę, że przyjaciel to taka osoba,
Która gdy jest ci źle, otuchy ci doda.
Gdy jesteś na dnie, poda ci pomocną dłoń,
Wesprze, pomoże jeśli tylko może,
że możesz powiedzieć mu na prawdę wszystko,
W trudnych sytuacjach jest zawsze blisko.
Gdy jest źle - Możesz po prostu zadzwonić,
Powiedzieć co, tak na prawdę boli.
Niekoniecznie musi dawać jakieś dobre rady,
Wystarczy, że posłucha, tego właśnie szukasz.
Wsparcia, otuchy, po prostu zrozumienia.
Kogoś kto rozumie i na prawdę docenia.
Przy kim będziesz po prostu sobą,
Bez żadnej maski, za żadną zasłoną. '
~ Lales - Przyjaciel .

Wesołe nutki - List do Boga| tekst z dedykiem.

Tekst piosenki: I. Drogi Boże piszę chociaż kilka słów, innym razem napiszę więcej. Na początku życzę Ci wszystkiego dobrego i pozdrawiam Cię najgoręcej. Tak się jakoś złożyło, że nie miałam okazji podziękować za list coś mi przysłał. Miałam wiele pracy, miałam wiele nauki, także piszę dopiero dzisiaj. Ref. U mnie wszystko jak dawniej tylko jeden samobójca więcej, tylko jedna znów rodzina rozbita, tylko życie pędzi coraz prędzej. Gdzieś obok rozbił się samolot, trochę dalej trzęsła się ziemia. Kiedy patrzę na to wszystko tak, jak dziś... II. Tak w ogóle to przepraszam Cię bardzo za to, że tak długo milczałam, lecz dopiero dzisiaj zaczynam rozumieć Biblię, którą mi przysłałeś. Wczoraj odszedł ode mnie przyjaciel, z którym tak wiele mnie łączyło. I dopiero dzisiaj zaczynam doceniać czym jest życie i prawdziwa miłość. Ref. U mnie wszystko jak dawniej, tylko jeden samobójca więcej, tylko jedna znów rodzina rozbita, tylko życie pędzi coraz prędzej. Gdzieś obok rozbił się samolot, trochę dalej trzęsła się ziemia. Kiedy patrzę na to wszystko tak jak dziś... U mnie wszystko jak dawniej, tylko świat jest mniej kolorowy, tylko życie pędzi coraz prędzej, tylko ludzie szybciej tracą głowy. Gdzieś obok rozbił się samolot, trochę dalej trzęsła się ziemia. Kiedy patrzę na to wszystko tak jak dziś... Z dedykiem dla .. KMWTW. < II zw >

wtorek, 6 listopada 2012

031. Każda bajka kiedyś się kończy.

SIEMA LUDZIE.
Wczoraj wróciłam z wyjazdu integracyjnego. Podsumujmy. Podczas tego wyjazdu, który trwał niecałe dwa dni...
- ...cały czas miałam gorączkę,
- ...5 razy płakałam,
- ...4 razy prawie zemdlałam,
- ...98632246806969096422353457 razy myślałam, że nie wytrzymam,
- ...3 razy przeklinałam facetów,
- ...347886311689074214689862258 razy chciałam stamtąd uciec,
- ...69 razy chciałam kogoś uderzyć,
- ... 97423689742589987523578 razy chciałam żeby ktoś mnie przytulił..
A dziś...
A dziś jest najgorszy dzień mojego życia .. pewnie jeden z wielu. Było dobrze, ale już nie jest. Tradycja....
I ten niezręczny moment pomiędzy narodzinami i śmiercią. Ten niezręczny moment kiedy uświadamiasz sobie, że straciłaś Go na zawsze.. Że On już nigdy nie będzie Twój .. Ten moment kiedy widzisz jak Twoje serce po raz kolejny rozpada się na milion drobnych kawałków, a Ty zastanawiasz się czy może się rozpaść na jeszcze mniejsze i wiesz, że Twoje usta, czerwone i popękane, całe w strupach od przygryzania warg, aby powstrzymać płacz, szybko się nie uśmiechną.. a potem myślisz, że jednak się uśmiechną i to już za chwilę, bo przecież nie możesz być sobą .. nie możesz pokazać co czujesz tylko założyć maskę normalności na twarz, a smutek ukryć pod uśmiechem .. Ten moment kiedy czujesz, że nic Ci już nie zostało .. że wszystko co kochałaś odeszło, a Twoje życie się zawaliło. Bo On był Twoim życiem... Ten moment kiedy nie masz czym oddychać, bo On był Twoim powietrzem.. Ten moment kiedy czujesz, że już nie masz po co żyć.. Ale wiesz, że musisz..
Czy znasz ten moment, w którym nie czujesz nic oprócz bólu i łez cieknących po policzkach? Moment, w którym tracisz wszystko na czym Ci dotąd zależało..kiedy wszystko odchodzi bez pożegnania w przeciwną stronę.. Ten moment kiedy część Ciebie umiera, a Ty zostajesz sama. Zupełnie sama na świecie mimo tego, że wokół Ciebie jest wiele ludzi, którzy chcą Ci pomoc... Ale co z tego, że jest tyle osób skoro nie ma TEJ osoby? Jedynej osoby, która mogłaby Ci teraz pomóc i sprawić, że szczerze się uśmiechniesz.. ? Tak, to właśnie ten moment. Ten moment w którym umierasz z miłości...
Moje serce znów do wzięcia, bo szlag trafił mego księcia.. Nie. Moje serce choć w kawałkach jeszcze długo będzie należało do Niego.. Jeszcze długo będę Jego.. A On już nigdy nie będzie mój.. Rozpadłam się na kawałki.. A w mojej głowie cały czas brzęczą słowa 'nie wierze w miłość ..'. Szkoda, że uświadomił sobie to dopiero teraz..
Nie wiem jak sobie z tym poradzę .. Wczoraj Skuter, dzisiaj On. Nie dam rady.. Tego jest za dużo...
Łzy płyną, a przed oczami wspomnienia.. Te najpiękniejsze, które teraz najbardziej bolą.. A po drugiej stronie dzisiejszy dzień.. W sercu ból .. Nic poza tym..jestem już martwa. Odchodząc zabrał mi wszystko.
A wokół krew. Przepraszam za życie.

Krótkie wyładowanie emocji.

CZEŚĆ TO JA 웃 A TO MOJE SERDUSZKO ♡ .. NIESTETY LUDZIE 유 WIELOKROTNIE JE ZŁAMALI.. DLATEGO TERAZ BEZ OBAW MOGĘ POWIEDZIEĆ: POZABIJAM WAS KURWA I ROZPIERDOLE TEN JEBANY ŚWIAT NA DROBNE KAWAŁKI KURWA! POCZEKAJCIE TYLKO DZIWKI AŻ NAPRAWIE MÓJ ZAJEBISTY CZOŁG KURWA!
Dziękuje, dobranoc.

sobota, 3 listopada 2012

030. Ja .

SIEMA LUDZIE.
Nadal czuję, że jestem martwa wewnątrz. Nic nie czuje .. z wyjątkiem bólu.
Byłam dziś na cmentarzu.. miałam dziwne zdarzenie.
Na dziecięcej części cmentarza jest jeden grób..biały (jak każdy dziecięcy), mały, z marmurowym aniołkiem i tabliczką.. a na tabliczce.
OLIWIA S*******A
UR.7.02.1999
ZM.9.02.1999
DLA ŚWIATA BYŁAŚ TYLKO CZĄSTKĄ. DLA NAS BYŁAŚ CAŁYM ŚWIATEM.
Nie podam całego nazwiska, ale jest to MOJE nazwisko. MOJE imię, nazwisko, data urodzenia..
Odkryłam to dwa lata temu. Nie ogarniałam tego do końca.. pokazałam babci, a ona powiedziała, że to czysty przypadek. Uwierzyłam i wierzę do dziś..choć to dziwne. Od tamtej pory zawsze kiedy jestem na cmentarzu idę na ten grób i, może to dziwnie zabrzmi, ale rozmawiam z tą dziewczynką.. czuje, że w jakimś stopniu jestem z nią związana. Mam takie samo nazwisko i imię jak ona, tą samą datę urodzenia.. jest tylko jedna rzecz, która nas różni. Ja żyję, a ona nie...
No, więc byłam dziś na cmentarzu. Moja babcia robiła coś przy grobie dziadka, a ja poszłam tam.. na to miejsce.. jak zwykle miałam ze sobą mały znicz w kształcie białego aniołka ( zawsze daje taki sam.. czasem tylko choinke - na święta, albo króliczka - wielkanoc ) i białą różę. Podchodzę pod grób.. zapaliłam znicz, wstawiłam różę do wazonika i usiadłam na ławeczce przed grobem.. zaczęłam z nią rozmawiać. W pewnym momencie popłakałam się .. nie wiem o tej dziewczynce nic, a jednak ..
No więc siedziałam na tej ławce i płakałam, a w pewnym momencie podchodzi do mnie taki staruszek.. miał brodę, ubrany był troszkę jak cwel, miał duże brązowe oczy i był blady..
- To był ktoś dla ciebie ważny?
- Nie, nie znałam jej..
- To dlaczego płaczesz?
- Nie wiem..
- A może znasz tą osobę tylko o tym nie wiesz? Może jest w twoim sercu choć nigdy jej nie widziałaś?
- Może..
- Nie płacz, świat nie jest wart twoich łez. *uśmiechnął się*
- *też się uśmiechnęłam*
Potem bez słowa poszedł dalej niosąc w ręce jakąś żółtą siatkę ..
W tym momencie uświadomiłam sobie, że tą dziewczynką jestem ja. Tam w tym białym grobie na dziecięcej części cmentarza w Krk leże ja. Tam leży ta moja część, która poddała się na samym początku życia. Poddała się 9 lutego, bo nie miała siły walczyć z życiem... Uświadomiłam sobie, że nie chcę, żeby reszta mnie dołączyła do tamtej połowy... Dostałam drugą szansę, aby mimo wszystko zmierzyć się z życiem.
Nie wiem kim był ten mężczyzna.. pierwszy raz (i pewnie ostatni) widziałam go na oczy.. ale chce mu podziękować. Za to, że dzięki niemu, jego słowom wiem, że nie mogę się poddać, bo wiele już za mną. Za to, że jego uśmiech dał mi siłę i był szczery..nie był wymuszony. Był szczery. Za to, że w jego oczach widziałam szczęście.. i za słowa.. nie wiem skąd się tam wziął i dlaczego się do mnie odezwał (mogę się założyć, że był bezdomny..), ale dziękuję... DZIĘKUJĘ.
Nie wiem co o tym myśleć .. czuje się jak w jakimś śnie, albo filmie ..




piątek, 2 listopada 2012

029. Everybody hurts .

Tłumaczenie:
Nie wiem, nie wiem czy mogę to zrobić na własną rękę
Dlaczego musisz ode mnie odejść
Wydaje się, że tracę coś głęboko wewnątrz mnie
Zaczekaj, zaczekaj na mnie
Teraz rozumiem
Teraz rozumiem
Każdy czasem rani
W porządku jest się bać
Każdy rani
Każdy krzyczy
Każdy tak się czuje
I jest to w porządku
La la la la la…
Jest dobrze
Czuję, że nic już nie ma znaczenia
Gdy Cię nie ma,
Nie mogę oddychać
I wiem, że nigdy nie chciałeś sprawić, abym się tak czuła
To nie może się dziać
Teraz rozumiem (Teraz rozumiem)
Teraz rozumiem
Każdy czasem rani
W porządku jest się bać
Każdy rani , każdy krzyczy
Każdy tak się czuje
I jest to w porządku
La la la la la…
Jest dobrze
La la la la la…
Tak wiele pytań, tak wiele w mojej głowie
Tak wielu odpowiedzi nie mogę znaleźć
Chciałabym móc cofnąć czas
Zastanawiam się dlaczego…
Każdy czasem rani
Każdy czasem rani
Każdy czasem rani
W porządku jest się bać
Każdy rani
Każdy krzyczy
Każdy tak się czuje
I jest to w porządku
La la la la la…
Jest dobrze
La la la la la…
Jest dobrze
Każdy czasem rani
Tak wszyscy czujemy ból
Każdy tak się czuje
Ale będzie dobrze
Czy ktoś może zabrać mnie do lepszego miejsca
Każdy tak się czuje
Jest dobrze
La la la la la…
Jest dobrze
La la la la la…
Jest dobrze
La la la la la…
Jest dobrze
La la la la la…
Jest dobrze
Siema ludzie .. <'3
Tak, wszyscy ranią . Nawet jeśli o tym nie wiedzą tak do końca lub nie są tego świadomi .. Myślą, że robią dobrze . Albo wgl nie myślą - to bardziej prawdopodobne .. No cóż . Ja już nie wytrzymuje .. Rozpieprza mnie od środka .. Moje życie się wali, a ja nie mogę nic zrobić tylko patrzeć . Tak nie powinno być :c
Powinnam móc wziąć swoje życie w swoje ręce i iść do przodu .. Ale nie potrafię . Wiedziałam co robię oddając swoje życie w jego ręce .. A teraz jestem martwa . Martwa . Moja dusza już nie żyje .. Ta niepewność jest najgorsza z tego wszystkiego .. Niestety . Nie wiem na czym stoję .. Prawdopodobnie na ziemi , ale to już nie ma dla mnie znaczenia, bo czuje jak z każdą chwilą grunt usuwa mi się spod nóg .. Powoli przestaje mieć czym oddychać . Dotąd On był moim powietrzem . Teraz kiedy go zabrakło nie mam czym oddychać . Tlen nie jest wystarczający ... Już nic nie jest wystarczające. Do tego jeszcze Ktoś mnie rani. Prawie każdą wiadomością, a ja nie mogę przestać pisać z tą osobą. Prawie każda wiadomość sprawia mi ból, którego nie potrafię się pozbyć.. Ktoś nie zdaje sobie sprawy z tego co robi.. Myślę, że gdyby Ktoś wiedział, nie robiłby tego.. :c
No więc podsumowując ..
PRZEPRASZAM ZA ŻYCIE .


028. ZAMULAM .

Siema Ludzie..
Dzisiaj nic do mnie nie dociera.. Ktoś coś do mnie mówi,, a ja nic.. Wszyscy mnie denerwują.. Serce boli. Czuje jakby ktoś robił mi akupunkturę serca... Nie da się dokładnie opisać co czuję ..
Dosłownie.

W kółko słucham tego :                 

Każdy kiedyś rani ... niektórzy cały czas :c

czwartek, 1 listopada 2012

027. Milczenie jest złotem.


SIEMA LUDZIE.

W starożytnej Grecji, Sokrates był uważany za człowieka, który posiadł wielka mądrość i wiedzę. Pewnego dnia znajomy spotkał wielkiego filozofa i powiedział:
- Sokratesie, wiesz czego właśnie dowiedziałem się o Twoim uczniu?
- Zaczekaj chwilę - odpowiedział Sokrates - zanim mi o tym powiesz, chciałbym ...
poddać Cię małej próbie. Taki potrójny filtr, przez który przepuścimy Twoją informację.
- Potrójny filtr?
- Właśnie - kontynuował filozof - nim powiesz mi coś o moim uczniu, sprawdźmy te informacje pod trzema kątami. Pierwszy to PRAWDA. Czy jesteś całkowicie pewien, że to o czym chcesz mi powiedzieć jest prawdą?
- Nie - odpowiedział znajomy - właściwie to dowiedziałem się o tym od kogoś...
- W porządku - przerwał mu Sokrates - więc nie wiesz, czy to jest prawda czy nie. Teraz drugi filtr - filtr DOBRA. Czy chcesz mi powiedzieć o tym uczniu coś dobrego?
- Nie, wręcz przeciwnie...
- W takim razie - odparł uczony - chcesz mi powiedzieć coś złego o nim, ale nie jesteś pewien czy jest to prawda. Został jeszcze ostatni filtr: filtr POŻYTECZNOŚCI. Czy to co chcesz mi powiedzieć jest dla mnie pożyteczne?
- Nie, właściwie to nie...
- A więc - skonkludował Sokrates - jeśli to, o czym chcesz mi powiedzieć może nie być prawdziwe, nie jest dobre, ani nawet przydatne dla mnie, to po co o tym w ogóle mówić?
I to właściwie wyjaśnia, dlaczego Sokrates był wielkim filozofem i cieszył się takim szacunkiem, oraz to dlaczego nigdy nie dowiedział się, że Platon bzykał jego żonę..

Ja też chętnie przepuszczałabym wszystkie informacje przez taki filtr.. w końcu 75% tego co mówimy nikogo nie obchodzi..
Świat mi się wali.. życie przestaje mieć jakikolwiek sens.. ból zastępuje inne uczucia.. powoli umieram ..
A gdy serca Twe przytłoczy
Myśl, że żyć nie warto..
Z łez ocieraj cudze oczy
Chociaż Twoich nie otarto... <'3
Muszę przestać się ciąć .. to nie załatwi sprawy .. tylko na chwilę nie będę czuła tego co w środku ..
Ból nas jednoczy, a blizny uczą milczeć...


026. Zagadka :)

SIEMA LUDZIE.
Mam dla was zagadkę ..
Pewnego razu, dawno, dawno temu żył sobie Król. Król miał piękną córkę, księżniczkę. Ale mieli jeden duży problem. Wszystko, czego dotknęła się księżniczka, stawało się miękkie. Wszystko jedno co: metal, drewno, plastik, czegokolwiek dotknęła, rozpuszczało się. Z tego powodu Król martwił się okrutnie. Nikt nie chciał poślubić księżniczki. Zmartwiony Król zastanawiał się, kto chciałby pomóc jego córce? Wezwał więc najtęższych czarowników i magików. Stary czarnoksiężnik poradził Królowi: Jeżeli Twoja córka dotknie czegoś, co nie stopi się w jej rękach, będzie uleczona. Król, słysząc te słowa, bardzo się ucieszył. Następnego dnia ogłosił orędzie. Każdy mężczyzna, który przyniesie jakiś przedmiot, który w rękach księżniczki się nie rozpuści, będzie mógł ją poślubić i zostanie następcą tronu. Trzech młodych książąt podjęło wyzwanie. Pierwszy przyniósł kawałek twardego tytanu. Ale, kiedy tylko księżniczka wzięła metal w swoje ręce, ten rozpuścił się jak podgrzany wosk. Książę odszedł zmartwiony. Drugi książę przyniósł ogromny diament, wiedział bowiem, że diament jest najtwardszy na świecie. Ale, kiedy tylko księżniczka wzięła diament w swoje ręce, ten rozpuścił się jak sopel na wiosnę. Ten książę też poszedł jak niepyszny. Wtedy zjawił się trzeci książę. Powiedział do księżniczki: Włóż rączkę do mojej kieszeni i zgadnij, co tam jest. Księżniczka zrobiła, co powiedział, i zaczerwieniła się. Poczuła coś bardzo twardego. Trzymała to w ręku. I to coś się nie rozpuściło!!! Ucieszył się stary Król. Ucieszyli się także wszyscy mieszkańcy królestwa. A trzeci książę ożenił się z księżniczką, a potem żyli długo i szczęśliwie. Pytanie: Co książę trzymał w kieszeni? ^^

Oczywiście, że pastylki M&M's bo to one rozpuszczają się w ustach, a nie w ręce! Wy zboczeńce jedne! Tylko jedno wam w głowach.. no, ale cóż.. głodnemu chleb na myśli ;pp
To macie tu piosenkę:
Kochaaaaaam <333