piątek, 26 lipca 2013

106. black swan

O Depresja, witaj. Dawno Cię u mnie nie było. Ile to minęło? Dwa tygodnie, no może trzy? Chyba lubisz do mnie wracać, polubiłaś moje wnętrze, moje myśli i uczucia. Czujesz tu się bardzo swojsko, poczekaj zaraz przyniosę Ci kawy. Po takim czasie znajomości chyba powinnyśmy się zaprzyjaźnić, ale ja nie chcę. Zbyt wiele zrujnowałaś swoją obecnością. Zastanawiam się co tym razem chcesz we mnie zniszczyć i ile razy będziesz jeszcze do mnie wracać. Próbujesz mi udowadniać, że masz nade mną przewagę. I owszem, bardzo długą ją utrzymywałaś, ale uwierz, że nadejdzie taka chwila kiedy będę już potrafiła się z Tobą pożegnać. Daj mi jeszcze tylko trochę czasu, a udowodnię Ci to. Zobaczysz, jeszcze tylko trochę.

kc foxo 



czwartek, 18 lipca 2013

105. she's a wolf

Siemajaszko, bedzie bez polskich znakow, bom w Niemczech jest :c
Generalnie dosc ciekawie, ale nie mam ani gadu, ani fejsa, ani roamingu. Bieda po prostu.
Foxo - jesli to czytasz, wiedz, ze straaaaaaaaasznie za Toba tesknie i juz odliczam do spotkania z Toba ;C
-------------------------
no wiec tak..
Ciocia co chwile chce mnie przytulac i wgl.
to takie.. inne. zawsze w takich momentach, kiedyy mnie obejmuje, albo chociaz dotyka mam ochote rzucic sie do ucieczki. dotyk przypomina mi troche ogien.. kiedy wsadzi sie palec do ognia jest podobne uczucie.
z drugiej strony to cholernie fascynujace i mozna powiedziec... uzalezniajace. straszna meczarnia, ale jak sie skonczy jest taka pustka..
dobraa, nie bede juz truc.
milych wakacji, frajwedruj

środa, 10 lipca 2013

104. pezeeeet

Może zadzwoniłbym do ciebie z budki 
Mówiąc, że zależy mi na tobie i jestem smutny
I mam w bagażniku kierowcę taksówki
Którą porwałem razem z nim i stoję na dole z flaszką wódki
Wziąłbym łyka i o nic nie pytał
Pocałowałbym cię w usta, by poczuć smak życia
Odwrócił się, przyłożył sobie lufę do skroni

Gdyby miało nie być jutra tak właśnie bym zrobił

                                                    Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i
Nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół i 
Nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś, ale dobrze, 
Że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce
Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i
Nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół 
Ale kocham Cię, kocham, wciąż Cię kocham, kurwa
I nie znam już innych słów, to jest zbyt trudne




to tak tyle w temacie tego co u mnie : ))

wtorek, 9 lipca 2013

103. my dzieci z dworca zoo

"Czymże jest radość? To moment szczęścia. To kilka chwil uniesienia, kiedy serce wali szybciej, na twarz wstępuje banan a w oczach zaczynają tańczyć dziwne, roześmiane iskierki. To plątanina emocji, które razem wywołują przedziwne reakcje w głowie i organizmie człowieka doświadczającego ich. To coś, co spotykane jest dużo rzadziej niż smutek, żal, melancholia, strach, gniew czy inne im podobne cholerstwo. To rzecz o wiele bardziej wartościowa niż wszystkie dobra doczesne tego świata. To coś, co osiąga się samemu, niekoniecznie celowo. Coś, czego nie można kupić ani zdobyć siłą, zabierając je komuś. Ale znam na nie pewną receptę, którą wyjawił mi kiedyś nieznany ludziom Bajarz-amator.
„Kochać, dopóki starczy nam sił. Żyć, dopóki tylko możemy. Walczyć, dopóki jest o co. Śnić, dopóki snów nie zrealizujemy. Wspominać, dopóki świat nie zaserwuje nam powtórki.
I przede wszystkim nie poddawać się, bowiem człowiek swego człowieczeństwa wyzbyć się nie może...”
Tylko to może pomóc człowiekowi w zdobyciu tego nieuchwytnego szczęścia, którego wszyscy ludzie na świecie tak pragną i tak uparcie poszukują. A ono często jest tuż obok. I tylko czeka aż wyciągnie się do niego rękę. Aż przekroczy się próg drzwi, które do niego prowadzą. Nie trzeba się wcale wysilać, broń Boże. Trzeba po prostu posiadać umiejętność widzenia rzeczy w jaśniejszym świetle.
Bo czasem to wystarcza."