sobota, 15 grudnia 2012

056. #6DaysTillTheWorldEnd

Cześć .
Dziś zrozumiałam ten teledysk :
-----------------------------------------------------------------------------
Spoglądam w swoje marne odbicie w lustrze i jedyne co robię,to cisnę pięścią w jego płytę. Nieważne,że rozpadło się na niezliczoną ilość elementów,że pękła skóra na moich kostkach i wbiły się szklane elementy głęboko w środek niszcząc naskórek i kalecząc warstwę właściwą beżowej materii kryjącej całe wnętrze organizmu.Zerknęłam w moje oczy, jaki jest ich odcień,powiesz mi?Nie zdołałam się przyjrzeć,ostrość mojego wzroku spadła kilka dioptrii na minusie w dół, jestem jakby niewidoma.Chciałabym być obojętna jak Ty,naprawdę bardzo by mi to pomogło,chwilowo.Nie mów,że jestem twarda,bo potrafię przesiedzieć kilka godzin na mrozie w zwykłym parku wbijając wzrok w niewidoczny punkt przed siebie.Nie mów,że jestem cierpliwa,bo nie okazuję swojego zdenerwowania,a niszczę je w sobie. Nie mów, że zawsze jestem uśmiechnięta, bo nigdy nie widziałeś moich łez. Nie powiem Ci,że musi być powód dla którego tak bardzo jestem zagubiona w rzeczywistości, która otacza mnie 24 na 7, bo to nieistotne, jak ja... 
Czuję jak umieram. Mdleję. Znikam. Rozpływam się na wietrze. Siedzę bez ruchu. Bez słowa, z otwartymi ustami i zniszczonym sercem. Unicestwiona. Jakby nagle niebo przysłoniły ciemne chmury, słońce znikło, drzewa straciły liście, domy pomalowano na szaro. Ciemność. Całkowity mrok...
:C




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz