piątek, 22 lutego 2013

072. Nie czyń priorytetu z kogoś, dla kogo jesteś tylko opcją.

Chciałabym móc powiedzieć "nie, nie kocham Cię już" i w to uwierzyć.

Siema.
Dzisiaj trochę pozamulam.
Notka 069 miała być zboczona, ale jakoś nie trafił się humorek, więc mam nadzieję, że mi wybaczycie. Jak bardzo chcecie coś zboczonego to poczytajcie sobie "Chatka Kubusia Puchatka". Kiedyś uwielbiałam tą książkę i uważałam za arcyśmieszną, teraz wszędzie wyczuwam podteksty. Taka tam ja.
Sprawdziłam statystyki i wygląda na to, że mojego bloga czyta jedna osoba HEJ TY, WIDZĘ CIĘ, dlatego stwierdziłam, że od teraz nie będę pisała do WAS tylko do CIEBIE. No chyba, że jesteś w ciąży to daj znać tu --» pseplasam.za.zycie@gmail.com , to powrócę do pisania w liczbie mnogiej.
W szkole jak zwykle zamuł, mam ochotę zabić kilka osób, dużo nauki i w ogóle .. normalnie. W sumie zawsze tak jest. Tylko czasem bardziej, a czasem mniej.
Jak zaczynałam pisać tą notkę, to miałam ambitny plan o czym ją napiszę, ale go zapomniałam WHATEVER więc będzie o mnie.
Jutro mi się zaczyna malowanie pokoju i ogólnie remont. Gwoździem programu będzie mój popisowy numer rysowania na ścianie. Dam później fotę jak wyszło.

"Moje serce obawia się cierpień. Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia, bo każda chwila poszukiwań jest chwilą spotkania z Wiecznością / Alchemik"

Wiele osób pyta się mnie dlaczego jestem smutna, dlaczego płaczę. Odpowiadam różnie. Niektórym osobom nie wystarczają wymijające odpowiedzi i zaczynają to rozgryzać. Przynajmiej próbują. Próbowało już wiele osób. W tym psycholog, rodzina i przyjaciele. Ale prawda jest taka, że nikt nigdy nie pozna odpowiedzi na to pytanie. Bo nikt nigdy nie będzie mną.
Odpowiedź na to pytanie zajęłaby dokładnie 14 lat i 25 dni. Zbyt dużo, żeby to streścić. Choć streszczenie nic by nie dało. Żeby poznać odpowiedź, trzeba poznać mnie. Nikt nigdy mnie tak do końca nie pozna. Bo żeby mnie tak do końca poznać trzeba być mną. Mam swoje tajemnice, o których nie wie nikt, mam takie o których wie jedna osoba. One też wchodzą w skład mnie. Do tego dochodzą setki nieprzespanych nocy, litry łez i miliony wspomnień. Złych wspomnień. Bo te dobre szybko blakną. Chciałabym cofnąć czas. Cofnąć kilka minut, sekund. Cofnąć kilka godzin, dni, miesięcy. Cofnąć kilka lat. Ewentualnie całe życie. I przeżyć je jeszcze raz. Tak, żeby teraz nikt nie miał podstaw do zadania mi pytania "dlaczego jesteś smutna?". Bez blizn, bez łez, bez bólu. Wszystko jeszcze raz. Wtedy napewno byłabym kimś innym. Może lepszym. Może nie. I napewno wszyscy znaliby odpowiedź na pytanie. A narazie mogą pytać, a i tak się nie dowiedzą. Bo każdy żyje w innym świecie. Nikt tak do końca cię nie rozumie i ty tak do końca nie rozumiesz nikogo...
Mam wrażenie, że pisze trochę bez sensu, wiec może skończę..
Kiss, miss, love.

2 komentarze:

  1. To wcale nie jest bez sensu, to prawda, to ty

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebistę !!!!
    Mam podobnie i to sama prawda. ale niedawno postanowiłam, ze każdemu kto zapyta czemu jesteś smutna? odpowiem: przez życie, los , zło i ludzi. A najbardziej przez ludzi.
    wyjdź do mnie. też dowiesz się trochę o mnie :-) są dwie notki jedna o cieciu się, a drugą wlasnie pisze :-)

    OdpowiedzUsuń