piątek, 21 czerwca 2013

102. przepraszam foxo

Nie interesuje mnie gdzie pracujesz. Nie interesuje mnie, ile masz lat. Nie interesuje mnie Twój znak zodiaku. Nie interesuje mnie, gdzie mieszkasz i ile masz pieniędzy. Nie interesuje mnie, kim jesteś, skąd się tu wziąłeś. Chcę wiedzieć, co Cię smuci i czy śmiesz marzyć o spotkaniu z tym, za czym tęskni Twoje serce. Chcę wiedzieć, czy potrafisz dostrzec piękno, nawet gdy za oknem jest szaro. Chcę wiedzieć, czy potrafisz zaufać, a zatem i być godnym zaufania. Chcę wiedzieć, czy umiesz wstać po nocy żalu i rozpaczy, wyczerpany, zbity jak pies, i robić, co trzeba, dla swoich dzieci. Chcę wiedzieć, czy staniesz ze mną w środku ognia i nie cofniesz się. Nie interesuje mnie, gdzie, jakie i u kogo pobierałeś nauki. Chcę wiedzieć co Cię podtrzymuje od środka, gdy wszystko inne zawodzi.
Ta notka jest z dedykacją. nie wiem, czy kiedykolwiek to przeczytasz, ale jeśli to zrobisz to wiedz, że przepraszam. Przepraszam za wszystko. Przepraszam za każdą łzę jaką przeze mnie wylałaś. Za każdy moment kiedy na myśl o mnie przestałaś się uśmiechać. Przepraszam. Nie chciałam. Nie wiedziałam, że tak się czujesz. Wystarczyło słowo..
Chciałam być dla Ciebie kimś ważnym, ale przede wszystkim chciałam, żebyś Ty czuła, że jesteś dla mnie ważna. Bo jesteś, naprawdę. Wiem, że teraz pewnie myślisz, że znów robię to na siłę, ale nie. To jest najzupełniej szczere. Przepraszam, że do tego doszło. Teraz już wiem, że Cię ranię, że Cię zaniedbałam, że przeze mnie płakałaś, bądź nadal płaczesz. Przepraszam, że nie byłam w stanie okazać Ci tego wszystkiego co tak naprawdę czuję. Przepraszam, że nie wiesz, że Cię kocham. 
Tylko Ty znasz mnie na pamięć. Tylko Ty jesteś przy mnie zawsze, nie ważne czy jest dobrze, czy źle. To Ty znalazłaś mój 8 kolor tęczy. To Ty pocieszałaś mnie, kiedy płakałam i śmiałaś się razem ze mną, kiedy ja się śmiałam. Zawsze byłaś obok, a ja tego nie doceniałam. Przepraszam, że nie potrafiłam Ci dać tego samego. Przepraszam, że nie jestem dość dobra. 
Nie będę Cię prosić o kolejną szansę, bo wiem ile Cię to kosztuje. A poza tym nie ufam samej sobie. Co jeśli Ty mi zaufasz, a ja znów Cię zranię? Przepraszam, mam nadzieję, że mi wybaczysz.
I proszę, jeżeli o cokolwiek mogę prosić, nie przepraszaj. Bo to wszystko to MOJA WINA, TYLKO I WYŁĄCZNIE MOJA WINA.
Przepraszam Foxo. 




1 komentarz:

  1. Nie zwalaj wszystkiego na siebie, wina zawsze leży po dwóch stronach

    OdpowiedzUsuń