piątek, 23 sierpnia 2013

little change in life

BLOG ZOSTAJE ZAWIESZONY Z POWODÓW OSOBISTYCH
JEGO KONTYNUACJĄ JEST STRONA O INNYM ADRESIE
JESTEŚ CIEKAW NOWEGO BLOGA I CHCESZ POZNAĆ JEGO ADRES?
NAPISZ, CHĘTNIE CI GO PODAM

Dziękuje za prawie 4,5 tysiąca wyświetleń i oby tak dalej! 

piątek, 26 lipca 2013

106. black swan

O Depresja, witaj. Dawno Cię u mnie nie było. Ile to minęło? Dwa tygodnie, no może trzy? Chyba lubisz do mnie wracać, polubiłaś moje wnętrze, moje myśli i uczucia. Czujesz tu się bardzo swojsko, poczekaj zaraz przyniosę Ci kawy. Po takim czasie znajomości chyba powinnyśmy się zaprzyjaźnić, ale ja nie chcę. Zbyt wiele zrujnowałaś swoją obecnością. Zastanawiam się co tym razem chcesz we mnie zniszczyć i ile razy będziesz jeszcze do mnie wracać. Próbujesz mi udowadniać, że masz nade mną przewagę. I owszem, bardzo długą ją utrzymywałaś, ale uwierz, że nadejdzie taka chwila kiedy będę już potrafiła się z Tobą pożegnać. Daj mi jeszcze tylko trochę czasu, a udowodnię Ci to. Zobaczysz, jeszcze tylko trochę.

kc foxo 



czwartek, 18 lipca 2013

105. she's a wolf

Siemajaszko, bedzie bez polskich znakow, bom w Niemczech jest :c
Generalnie dosc ciekawie, ale nie mam ani gadu, ani fejsa, ani roamingu. Bieda po prostu.
Foxo - jesli to czytasz, wiedz, ze straaaaaaaaasznie za Toba tesknie i juz odliczam do spotkania z Toba ;C
-------------------------
no wiec tak..
Ciocia co chwile chce mnie przytulac i wgl.
to takie.. inne. zawsze w takich momentach, kiedyy mnie obejmuje, albo chociaz dotyka mam ochote rzucic sie do ucieczki. dotyk przypomina mi troche ogien.. kiedy wsadzi sie palec do ognia jest podobne uczucie.
z drugiej strony to cholernie fascynujace i mozna powiedziec... uzalezniajace. straszna meczarnia, ale jak sie skonczy jest taka pustka..
dobraa, nie bede juz truc.
milych wakacji, frajwedruj

środa, 10 lipca 2013

104. pezeeeet

Może zadzwoniłbym do ciebie z budki 
Mówiąc, że zależy mi na tobie i jestem smutny
I mam w bagażniku kierowcę taksówki
Którą porwałem razem z nim i stoję na dole z flaszką wódki
Wziąłbym łyka i o nic nie pytał
Pocałowałbym cię w usta, by poczuć smak życia
Odwrócił się, przyłożył sobie lufę do skroni

Gdyby miało nie być jutra tak właśnie bym zrobił

                                                    Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i
Nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół i 
Nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś, ale dobrze, 
Że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce
Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i
Nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół 
Ale kocham Cię, kocham, wciąż Cię kocham, kurwa
I nie znam już innych słów, to jest zbyt trudne




to tak tyle w temacie tego co u mnie : ))

wtorek, 9 lipca 2013

103. my dzieci z dworca zoo

"Czymże jest radość? To moment szczęścia. To kilka chwil uniesienia, kiedy serce wali szybciej, na twarz wstępuje banan a w oczach zaczynają tańczyć dziwne, roześmiane iskierki. To plątanina emocji, które razem wywołują przedziwne reakcje w głowie i organizmie człowieka doświadczającego ich. To coś, co spotykane jest dużo rzadziej niż smutek, żal, melancholia, strach, gniew czy inne im podobne cholerstwo. To rzecz o wiele bardziej wartościowa niż wszystkie dobra doczesne tego świata. To coś, co osiąga się samemu, niekoniecznie celowo. Coś, czego nie można kupić ani zdobyć siłą, zabierając je komuś. Ale znam na nie pewną receptę, którą wyjawił mi kiedyś nieznany ludziom Bajarz-amator.
„Kochać, dopóki starczy nam sił. Żyć, dopóki tylko możemy. Walczyć, dopóki jest o co. Śnić, dopóki snów nie zrealizujemy. Wspominać, dopóki świat nie zaserwuje nam powtórki.
I przede wszystkim nie poddawać się, bowiem człowiek swego człowieczeństwa wyzbyć się nie może...”
Tylko to może pomóc człowiekowi w zdobyciu tego nieuchwytnego szczęścia, którego wszyscy ludzie na świecie tak pragną i tak uparcie poszukują. A ono często jest tuż obok. I tylko czeka aż wyciągnie się do niego rękę. Aż przekroczy się próg drzwi, które do niego prowadzą. Nie trzeba się wcale wysilać, broń Boże. Trzeba po prostu posiadać umiejętność widzenia rzeczy w jaśniejszym świetle.
Bo czasem to wystarcza."

piątek, 21 czerwca 2013

102. przepraszam foxo

Nie interesuje mnie gdzie pracujesz. Nie interesuje mnie, ile masz lat. Nie interesuje mnie Twój znak zodiaku. Nie interesuje mnie, gdzie mieszkasz i ile masz pieniędzy. Nie interesuje mnie, kim jesteś, skąd się tu wziąłeś. Chcę wiedzieć, co Cię smuci i czy śmiesz marzyć o spotkaniu z tym, za czym tęskni Twoje serce. Chcę wiedzieć, czy potrafisz dostrzec piękno, nawet gdy za oknem jest szaro. Chcę wiedzieć, czy potrafisz zaufać, a zatem i być godnym zaufania. Chcę wiedzieć, czy umiesz wstać po nocy żalu i rozpaczy, wyczerpany, zbity jak pies, i robić, co trzeba, dla swoich dzieci. Chcę wiedzieć, czy staniesz ze mną w środku ognia i nie cofniesz się. Nie interesuje mnie, gdzie, jakie i u kogo pobierałeś nauki. Chcę wiedzieć co Cię podtrzymuje od środka, gdy wszystko inne zawodzi.
Ta notka jest z dedykacją. nie wiem, czy kiedykolwiek to przeczytasz, ale jeśli to zrobisz to wiedz, że przepraszam. Przepraszam za wszystko. Przepraszam za każdą łzę jaką przeze mnie wylałaś. Za każdy moment kiedy na myśl o mnie przestałaś się uśmiechać. Przepraszam. Nie chciałam. Nie wiedziałam, że tak się czujesz. Wystarczyło słowo..
Chciałam być dla Ciebie kimś ważnym, ale przede wszystkim chciałam, żebyś Ty czuła, że jesteś dla mnie ważna. Bo jesteś, naprawdę. Wiem, że teraz pewnie myślisz, że znów robię to na siłę, ale nie. To jest najzupełniej szczere. Przepraszam, że do tego doszło. Teraz już wiem, że Cię ranię, że Cię zaniedbałam, że przeze mnie płakałaś, bądź nadal płaczesz. Przepraszam, że nie byłam w stanie okazać Ci tego wszystkiego co tak naprawdę czuję. Przepraszam, że nie wiesz, że Cię kocham. 
Tylko Ty znasz mnie na pamięć. Tylko Ty jesteś przy mnie zawsze, nie ważne czy jest dobrze, czy źle. To Ty znalazłaś mój 8 kolor tęczy. To Ty pocieszałaś mnie, kiedy płakałam i śmiałaś się razem ze mną, kiedy ja się śmiałam. Zawsze byłaś obok, a ja tego nie doceniałam. Przepraszam, że nie potrafiłam Ci dać tego samego. Przepraszam, że nie jestem dość dobra. 
Nie będę Cię prosić o kolejną szansę, bo wiem ile Cię to kosztuje. A poza tym nie ufam samej sobie. Co jeśli Ty mi zaufasz, a ja znów Cię zranię? Przepraszam, mam nadzieję, że mi wybaczysz.
I proszę, jeżeli o cokolwiek mogę prosić, nie przepraszaj. Bo to wszystko to MOJA WINA, TYLKO I WYŁĄCZNIE MOJA WINA.
Przepraszam Foxo. 




środa, 19 czerwca 2013

101. impossible is nothing


Wiesz dlaczego człowiek nie potrafi być szczęśliwy? Ponieważ potrzebuje jakiejś rzeczy, która go uszczęśliwi. Kiedy jej nie posiada - jest smutny i robi wszystko, aby ją zdobyć. A kiedy już ją zdobędzie nie potrafi być szczęśliwy, bo myśli o tym, że nie może jej zatrzymać na zawsze.
Paradoks szczęścia.


Nie powinno się kochać za coś lecz pomimo czegoś. Kocha się za każdą zaletę a jeszcze bardziej za wadę. Kocha się za każdy ból, nieszczęścia i niedoskonałości. Znacie ten stan w którym staracie się być sobą, bez udawania i kochać najbardziej na świecie ale coś na to nie pozwala? Znacie ten stan w którym wszystko wali się w ciągu chwili i nic nie można na to poradzić? Tylko miłość lub przyjaźń potrafią nas unieść i pomóc temu zapobiec poprzez przezwyciężenie lęku. Tylko one odpędzą uczucie udręki. Pragniemy szczęścia a nie potrafimy czuć. Oczekujemy szczerości a nie potrafimy rozmawiać z ludźmi. Opieramy wszystko na wierności a myślimy o zdradzie. Zwątpienia pozbawiają tchu a myśli błądzą stwarzając chaos. Pozostają mieszane emocje, bo tylko tyle jesteśmy w stanie wyłapać. Nie ma nic więcej prócz oszołomienia. Nadchodzi chrzest cierpienia. Era ponownego zakochania, możliwość odzyskania uczucia.